Dlaczego już nie "Mówi się" a "PogadajMy"?

W trakcie naszej dotychczasowej pracy z dziećmi autystycznymi nadrzędnym celem terapeutycznym było uzyskanie mowy. To bardzo ważne, bo mowa to możliwość korzystania z pełni człowieczeństwa, bycie pełnoprawnym członkiem społeczeństwa i wyznacznik "normalności". Przez te lata przekonałyśmy się jednak, że mimo intensywnych oddziaływań terapeutycznych nie u wszystkich dzieci udało się ten cel osiągnąć. Ponieważ traktujemy swoją pracę jak misję i nie pozostawiamy swoich podopiecznych bez pomocy, szukałyśmy z nimi kontaktu za wszelką cenę, wierząc, że mają nam sporo do opowiedzenia. Nie chciałyśmy iść w stronę komunikacji alternatywnej, bo ona pozwala tylko zakomunikować swoje potrzeby. My chciałyśmy pogadać z tymi niezwykłymi dziećmi. I udało się. Okazało się, że są sposoby, żeby nawiązać z nimi nie tylko komunikację ale i prawdziwe relacje. Ze wsparciem terapeuty, rodzica lub na przykład rodzeństwa te cudowne dzieciaki potrafią się otworzyć i napisać o tym, co jest dla nich trudne i ważne, o tym, jak w tym swoim autyźmie są samotne, jak cierpią, jak bardzo boja się niezrozumienia. Po tym jak to się przeczyta już nic nie jest takie samo jak przedtem. To oczywiście dotyka tylko jakiejś części dzieci autystycznych, ale nawet jeśli by dotyczyło tylko jednej osoby, to musimy reagować.

Powołujemy do życia Fundację "PogadajMy". Ośrodek na Targówku jest jej zaczynem. Chcemy nie tylko uczyć dzieci mowy i języka, ale także z nimi pogadać, nawet jeśli mówienie okaże się dla nich za trudne. Naszym zamierzeniem jest też szerzenie wiedzy o autyźmie pod hasłem "oswoić autyzm". Chcemy, aby w naszym ośrodku odbywały się cykliczne spotkania rodziców, projekcje filmów o autyźmie, spotkania z dorosłymi autystami. Chcemy terapią pomagać tym dzieciom w lepszym funkcjonowaniu, ale zarazem chcemy stworzyć przestrzeń do ich poznania i zaakceptowania przez normatywną większość. My już wiemy, że są niezwykłymi ludźmi, teraz chcemy przekonać o tym innych.